Do naszego artykułu na temat pomiaru powietrza na Osiedlu Wschód (https://pruszczanie.pl/pomiar-jakosci-powietrza-na-osiedlu-wschod/ ) odniosły się władze miasta, które bagatelizują problem, powołując się na przestarzałe wyniki badań.

Okazało się, co wcale nie było zaskoczeniem, że w nocy z poniedziałku na wtorek został przekroczony próg alarmowy. Nieprzyjemny, gryzący zapach unosił się nad ulicami, wdzierając się do domów, czemu sprzyjała pogoda. Spadało ciśnienie i praktycznie nie było ruchu powietrza. Ujemna temperatura sprawiała, że w pruszczańskich piecach musiało się nieźle kotłować! Dzień wcześniej nie było dużo lepiej, jednak próg alarmowy nie został wtedy przekroczony. Przypominamy, że w przypadku pyłu PM10 (stężenie średnie 24h) wynosi on 300 μg/m3, natomiast dopuszczalny poziom to 50 µg/m3. 

Naszej szybkiej analizy dokonaliśmy pod wpływem informacji od mieszkańców Pruszcza, którzy czuli i widzieli co się działo na zewnątrz. Komentarze typu: „na dworze można powiesić siekierę” należały do najłagodniejszych.

Przy okazji musimy odnieść się do wpisu na oficjalnym profilu Urzędu Miasta. Cytujemy: „[…] uspokajamy, że pomimo sygnałów o bardzo złej jakości powietrza na terenie naszego miasta Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku, prowadzący pomiary jakości powietrza, nie stwierdził przekroczeń na terenie naszego miasta.” 

Ciekawe, skąd Inspektorat może to wiedzieć, skoro nie prowadzi pomiarów jakości powietrza na Osiedlu Wschód. Poza tym autor posta odnosi się do badań sprzed kilku lat, które przeprowadzone zostały w całkiem innych warunkach niż te, które mogliśmy obserwować w ostatnich tygodniach, co dodatkowo świadczy o próbie zdyskredytowania prywatnej inicjatywy jednego z radnych.

Nie twierdziliśmy nigdy, że czujnik jest idealnym urządzeniem. Sam producent podaje, że błąd w pomiarze może wynosić od 10 do 15 %. Urządzenie zostało dostarczone przez osoby, które są profesjonalistami i badaniem jakości powietrza zajmują się od lat, a obserwacje połączone z wynikami rzeczywiście potwierdzają, że normy w ostatnich tygodniach wielokrotnie zostały przekroczone. Oczywiście odnotowaliśmy też dni, w trakcie których zanieczyszczenie było nieduże. Powodował to arktyczny, północny wiatr.

W poście na urzędowym profilu urzędnicy zachęcają Pruszczan do śledzenia jakości powietrza w Gdańsku, Gdyni lub Lęborku! Uznamy to po prostu za niezły żart. Zaskakujące, że władze miejskie udają, że w Pruszczu nie ma problemu zanieczyszczonego powietrza i nie chcą współpracować z osobami, które wykazują duże zainteresowanie tym tematem. Urzędnicza propaganda próbuje przekonywać mieszkańców do swoich teorii, jednak zapomniano, że czasy, w których „ciemny naród” przyjmował wszystko za pewnik, już dawno się skończyły. My oczywiście będziemy pomagać mieszkańcom w ukazywaniu urzędniczej hipokryzji.

 

Krzysztof Szpila