W ostatnich dniach w mediach pojawiła się informacja, jakoby pruszczańska giełda pracowała tylko do końca bieżącego roku. W związku z tym postanowiliśmy wybrać się na pruszczański „Jarmark Europa” i popytać pracowników i handlarzy, czy w ogóle zostali o tym fakcie poinformowani oraz co sądzą na ten temat.

Już w trakcie opłacania parkingu można było wyczuć nerwową atmosferę. Osoby, które od 20 lat obsługują parkingi nie są w stanie dużo mówić na ten temat bo są po prostu w głębokim szoku.

Część handlarzy twierdzi, że póki co są to tylko plotki. Spora grupa uważa jednak, że nie ma już szans na uratowanie giełdy. Potwierdza to także ogłoszenie z giełdowego radiowęzła, które zaprasza pruszczan na „ostatnią giełdę” w przyszłym tygodniu. Niektórzy handlowcy mają łzy w oczach, ponieważ w wielu przypadkach jest to dla nich jedyne źródło utrzymania, a dla kolejnych okazja do dorobienia do skromnej renty lub emerytury. Większość z nich twierdzi, że wraz z likwidacją giełdy około 2 000 osób straci miejsca pracy.

Niewątpliwie pruszczańska giełda jest pewnego rodzaju reliktem, symbolem przemian w Polsce. Z tego co pamiętamy powstała w 1989 roku. Od wielu lat uważana za największy tego typu obiekt w północnej Polsce. Od zawsze można było kupić tam prawie wszystko – od samochodów, przez meble po różnego rodzaju produkty spożywcze. Niektórzy bardzo często wychodzili z giełdy z pustymi kieszeniami nie dlatego, że zrobili duże zakupy, a dali się skusić na grę w 3 kubki lub w karty. W pierwszych latach funkcjonowania giełdy dla wielu obecnych 30 i 40 latków była jedną z niewielu pruszczańskich atrakcji. Poznawaliśmy tam nowinki ze świata techniki przywiezione z Berlina Zachodniego, takie jak odtwarzacze video, magnetofony czy walkmany. Wielokrotnie kupowaliśmy tam kasety nagrywane w przydomowych studiach nagrań. Jak widać na zdjęciach, infrastruktura jest taka sama jak 20 lat temu. Czasami mamy wrażenie, że wchodząc na giełdę cofamy się o 25 lat wstecz.

Uważamy, że osobom handlującym i utrzymującym się z giełdy należy pomóc. Wychodzimy z apelem do władz miejskich i powiatowych, a także do tych panów w garniturach, którzy przed wyborami parlamentarnym robili sobie zdjęcia na pruszczańskim lotnisku i wspierali pozostanie jednostki wojskowej w Pruszczu, aby teraz pomogli tym wszystkim, którzy handlują na giełdzie lub się z niej utrzymują.

Czy również macie jakieś ciekawe wspomnienia lub historyczne fotki związane z giełdą?

[Redakcja]