Wiemy, że jest koronawirus, ludzie umierają, trwa kwarantanna, wszyscy martwimy się o swoje i swoich bliskich zdrowie. Jak większość, zastanawiamy się co będzie z naszymi firmami i miejscami pracy. Pewnie tak wygląda pandemia. Właśnie w takich czasach pojawiają się niepokoje społeczne, rożnego rodzaju teorie spiskowe, w których tania sensacja i kłamstwo padają na podatny grunt.
Gdy w kraju trwa walka z epidemią, nagle nie wiadomo skąd pojawia się informacja o LPP w Newsweek-u „Gdy we Włoszech wprowadzano stan kryzysowy z powodu koronawirusa, odzieżowy gigant LPP wykupił kilkaset tysięcy — według publicznych deklaracji nawet milion — masek ochronnych z polskiego rynku. Wysłał je do Chin — oficjalnie jako pomoc dla najbardziej potrzebujących regionów. Według ustaleń „Newsweeka” większość masek, których eksport zachwiał polskim rynkiem, trafiła do fabryk szyjących ubrania dla LPP.”
Oczywiście nie zajmowalibyśmy się na naszym portalu regionalnym branżą modową gdyby nie to, że największe centrum dystrybucyjne LPP znajduje się u nas mieście, a spora część mieszkańców naszego powiatu pracuje dla giganta. Sprawdziliśmy-zadzwoniliśmy do znajomych, rodziny i sąsiadów, którzy pracują lub kooperują z LPP i jesteśmy przekonani, że redakcja tygodnika napisała nieprawdę. Następnie wykonaliśmy telefon do LPP skąd otrzymaliśmy oświadczenie, które publikujemy poniżej. Pamiętajmy, wspierajmy nasze firmy teraz i po tym jak kryzys zostanie opanowany, to jest jedna z tych rzeczy, które możemy zrobić, wspierać krajową gospodarkę poprzez kupowanie od rodzimych przedsiębiorców.
Pamiętajmy dobro wraca.

 

OŚWIADCZENIE LPP ODNOŚNIE ARTYKUŁU W NEWSWEEK.PL

22.03.2020

Szanowni Państwo,

odnosząc się do opublikowanego przez Newsweek artykułu https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/koronawirus/y3sbpy9, autorstwa Wojciecha Cieśli oświadczamy, że jego treść jest nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd.

Na potwierdzenie tego informujemy, że:

1. Akcja zakupu masek zorganizowana przez LPP miała miejsce pod koniec stycznia tego roku, kiedy epidemia zachorowań na koronawirusa ograniczała się wyłącznie do kontynentu azjatyckiego i była odpowiedzią na dramatyczny apel pracowników LPP i ich rodzin znajdujących się w Szanghaju, nie zaś aktem mającym na celu zachowanie ciągłości produkcji kolekcji spółki.

2. W momencie ogłoszenia epidemii koronawirusa w Chinach i wysyłki masek przez LPP cała zlecona produkcja kolekcji wiosenno-letniej była już dawno zakończona, a pracownicy fabryk azjatyckich nie świadczyli pracy na rzecz LPP. Zakup i wysyłka masek nie była zatem zabiegiem mającym na celu przyspieszenie powrotu do pracy pracowników fabryk, a wyłącznie aktem solidarności i humanitarnego działania na rzecz naszych wieloletnich współpracowników.

3. Maski, w porozumieniu z polskimi placówkami dyplomatycznymi w Szanghaju, Kantonie, Chengdu, Hongkongu oraz Pekinie, trafiły nie tylko do polskiej obsady konsulatów i ambasady, ale także do Polaków stacjonujących w Chinach, z którymi placówki te pozostawały w stałym kontakcie.

4. Niezrozumiałym jest dlaczego Redaktor Cieśla kontaktuje się z przypadkowymi osobami w MSZ chcąc dowiedzieć się więcej na temat akcji pomocowej dla placówek dyplomatycznych, pomimo, że otrzymał od nas szczegółowe namiary kontaktowe na Konsula Generalnego Konsulatu RP W Szanghaju, który kierował akcją dystrybucji masek do placówek dyplomatycznych RP w Chinach.

5. Fałszywą też jest teza jakoby wysyłka 500 tys. masek do Chin zachwiała polskim rynkiem masek. Zwracamy uwagę, że transport miał miejsce pod koniec stycznia, kiedy epidemia koronawirusa nie dotarła jeszcze do Europy. Redakcja formułuje swe zarzuty bez wspierania się na faktach dotyczących ówczesnych rezerw magazynowych służby zdrowia, ani firm, które handlują produktami medycznymi w naszym kraju.

6. W treści artykułu pominięto fakt, że każda pomoc na rzecz osób poszkodowanych na kontynencie azjatyckim w tamtym czasie miała na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa i tym samym zmniejszenie prawdopodobieństwa jego przeniesienia się na pozostałe kontynenty, w tym również europejski.

7. Nieprawdą jest jakoby akcja zakupu masek dla Chin była jedyną błyskawicznie przeprowadzoną przez LPP akcją pomocową. Zachęcamy do zapoznania się z działaniami charytatywnymi od lat realizowanymi przez spółkę, których opis znajduje się na stronie https://www.lppsa.com/zrownowazony-rozwoj.

8. Wiele z firm, które otrzymały w styczniu pomoc ze strony LPP, w tej chwili wspiera nas wraz ze swoimi chińskimi podwykonawcami w akcji zakupu artykułów medycznych (termometrów, kombinezonów, masek, specjalistycznych środków odkażających itp.) dla polskiej służby zdrowia w porozumieniu z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.

9. Partnerzy chińscy, którzy otrzymali nasze wsparcie na początku roku, od tygodnia z własnej inicjatywy i w porozumieniu z LPP organizują transporty masek, które finansuje spółka kwotą 1 mln PLN i sukcesywnie przekazuje polskim szpitalom.

W świetle powyższego oświadczamy, że artykuł opublikowany przez Newsweek jest niezgodny z prawdą i świadomie uderza w dobre imię naszej firmy. LPP to polska firma rodzina, która:

1. realnie wspiera rodzimą gospodarkę; w ciągu ostatnich 5 lat LPP zasiliło budżet Polski kwotą blisko 4 miliardów złotych z tytułu wpłaconych danin,

2. tylko w 2018 roku, do budżetu państwa przekazała z tego tytułu niemal miliard złotych, w tym przeszło 144 mln złotych z CIT-u; tym samym znalazła się wśród 30 płatników, którzy odprowadzili największą kwotę z tytułu podatku dochodowego według zestawienia Ministerstwa Finansów,

3. szacuje, że wielkość wszystkich danin LPP do budżetu Państwa za 2019 rok przekroczy miliard złotych,

4. w 2018 roku uplasowała się w pierwszej trójce firm z branży handlowej pod względem wysokości odprowadzonych podatków i innych danin na rzecz Państwa,

5. jest także jednym z największych prywatnych pracodawców w Polsce; tworzy obecnie ponad 14 tys. miejsc pracy w strukturach firmy w Polsce (na świecie to łącznie 25 tys.); przyczynia się także do zapewnienia pracy kolejnym tysiącom ludzi zatrudnionym w firmach krajowych podwykonawców i partnerów biznesowych spółki;

6. wygenerowała w 2018 roku eksport o wartości ponad 3 mld PLN.

W świetle powyższego, apelujemy o rozsądek w odbiorze cytowanego artykułu oraz o racjonalną ocenę przedstawionych faktów.

Z poważaniem, Biuro Prasowe LPP

LPP POMOGŁO CHINOM, TERAZ ONE ODWZAJEMNIAJĄ POMOC W WALCE Z KORONAWIRUSEM

23.03.2020

• Informacje opublikowane przez Newsweek są nieprawdziwe. LPP zdecydowało się złożyć pozew przeciwko wydawcy tygodnika.

• Solidarność w walce z koronawirusem jest najważniejsza. LPP jako pierwsze pomogło innym. Dzięki temu, dziś inni pomagają Polsce.

• Walczymy o kilkaset tysięcy miejsc pracy w sektorze handlu i usług razem z ponad 100 polskich firm zrzeszonych w Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.

Z powodu rosnącego zagrożenia epidemiologicznego w kraju, spółka LPP podejmuje kolejne działania mające na celu wsparcie zarówno polskich władz, jak i szpitali znajdujących się obecnie w potrzebie, w obliczu walki ze skutkami epidemii koronawirusa. Akcje realizuje przy wsparciu swoich chińskich partnerów, którzy w styczniu tego roku otrzymali pomoc od spółki LPP w postaci masek ochronnych przesłanych do rejonów najbardziej zagrożonych w Chinach. Już dziś spółka otrzymała więcej sprzętu niż wysłała w styczniu do Chin.

Nieprawdziwe informacje i fala nienawiści kierowanych pod adresem naszej firmy, z którą mamy do czynienia w ostatnich dniach, nie zniechęci nas do działania. Wspólnie z firmami z sektora walczymy o utrzymanie kilkuset tysięcy miejsc pracy. Nie wszystkim się to podoba. Jednocześnie nadal nie przestajemy wspierać polskiej służby zdrowia. Tymczasem życie pokazuje, że karma wraca. W styczniu my pomogliśmy ludziom w Chinach przesyłając im maski ochronne, teraz oni odwzajemniają nasz gest dobrej woli i pomagają nam sprowadzić do Polski maski, które dalej przekazujemy naszym rodzimym szpitalom – wyjaśnia Marek Piechocki, prezes LPP. Pomimo trudności finansowych z jakimi przyszło nam się teraz zmierzyć, za kwotę ponad 1 mln PLN kupiliśmy maski w ilości dwukrotnie wyższej niż to, co wysłaliśmy w styczniu do Chin. Kolejne partie dostaw trafiają już od ubiegłego tygodnia do szpitali zakaźnych w Polsce, dodaje.

Kolejnym priorytetowym działaniem, w które obecnie zaangażowana jest spółka jest wspieranie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dotarciu do partnerów w Chinach w celu dostawy w jak najkrótszym czasie najbardziej potrzebnych środków ochrony, tj. maski, płyny do dezynfekcji, kombinezony czy termometry. Dzięki wieloletniej współpracy i relacjom z kluczowymi chińskimi producentami, LPP aktywnie wspiera polski rząd w procesie zakupu oraz transportu produktów do Polski. Wiele z chińskich firm, które na początku roku otrzymały pomoc ze strony LPP, jak i ze strony innych europejskich firm i instytucji, w tej chwili z własnej inicjatywy wspiera Polskę w akcji zakupu artykułów medycznych.

Dla przypomnienia, poza zakupem masek dla polskich szpitali, LPP m.in. szyje aktualnie bawełniane maseczki dla personelu niemedycznego szpitali na Pomorzu i w Małopolsce. Ponadto, przekaże kilkadziesiąt komputerów domom dla dzieci, aby młodzież mogła kontynuować zdalnie edukację. Pomorska spółka przeznaczy także 10% z obrotu swojej najnowszej kolekcji Joyful #Eco Aware, flagowej marki Reserved, na pomoc szpitalom zakaźnym w Gdańsku i Krakowie.

Zawsze pomagaliśmy i nadal będziemy wspierać tych, którzy tej pomocy potrzebują. Jesteśmy polską firmą, która tutaj ma swoje korzenie. Nie możemy pozostać obojętni na to, co dzieje się w naszym kraju i regionie. Walczymy na przekór hejtowi, z którym się zmagamy, bo uważamy że solidarna pomoc jest w tym momencie najważniejsza – komentuje Marek Piechocki.

W związku z pomówieniami i nieprawdziwymi informacjami, jakie opublikowała redakcja Newsweek.pl, Zarząd LPP podjął decyzję o podjęciu kroków prawnych wobec wydawcy tygodnika, autora artykułu oraz redaktora naczelnego.

Redakcja Pruszczanie.pl