Na ostatniej sesji Rada Miasta Pruszcz Gdański podjęła dwie uchwały w sprawie nadania nazw dwóm ulicom w Pruszczu Gdańskim oraz jedną uchwałę w sprawie nadania nazwy placowi położonego w Pruszczu Gdańskim. Uchwały dotyczą ulic: Obrońców Pokoju i 24 Marca oraz Placu Wyzwolenia położonego na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej i ul. Chopina. Ulice będą nosiły nazwę … Obrońców Pokoju i 24 Marca, a plac będzie Placem Wyzwolenia. Na pierwszy rzut oka wydaje się to co najmniej dziwne i wszyscy zadają sobie pytanie: o co chodzi?

W takim razie po kolei! W uzasadnieniu wniosku do powyższych uchwał Burmistrz podał, że zgodnie z ustawą z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej  (Dz. U. z 2016 r. poz. 744)do dnia 2 września 2017 r. należy dokonać zmian nazw ulic, których nazwy upamiętniają osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny. Za propagujące komunizm, zgodnie z wyżej cytowaną ustawą uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944 – 1989.

Z informacji uzyskanej z Instytutu Pamięci Narodowej same nazwy nie wymagają zmiany, o ile samorząd przyjmie nową uchwałę, precyzującą w uzasadnieniu sposób niebudzący wątpliwości zakres rozumienia przedmiotu upamiętnienia, tak aby nie podlegał on normom art. 1 wyżej cytowanej ustawy.

W celu wywiązania się z wyżej cytowanej ustawy przygotowano projekty uchwał w sprawie nadania nazwy ulicom i jednemu placu w Pruszczu Gdańskim, które skierowane zostały pod obrady sesji Rady Miasta Pruszcz Gdański.

I tak w pierwszej uchwale nadaje się nazwę ulicy, stanowiącej drogę publiczną, w brzmieniu „Obrońców Pokoju”. Uzasadnienie brzmi następująco: „Nazwa ulicy Obrońców Pokoju zostaje nadana w celu upamiętnienia polskich żołnierzy – uczestników misji pokojowych i stabilizacyjnych pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych, pełniących służbę w celu przywrócenia pokoju i stabilizacji w krajach ogarniętych wojną. W drugiej uchwale nadaje się nazwę ulicy, stanowiącej drogę publiczną , w brzmieniu „24 Marca”. Tym razem uzasadnienie brzmi: „Nadanie nazwy ulicy 24 Marca związane jest z upamiętnieniem daty wybuchu Insurekcji Kościuszkowskiej. W dniu 24 marca 1794 roku na rynku w Krakowie miało miejsce ogłoszenie aktu powstania oraz zaprzysiężenie Tadeusza Kościuszki jako jego naczelnika. Powyższa data jest uważana za początek insurekcji, skierowanej przeciwko carskiej Rosji. W trzeciej uchwale nadaje się nazwę dla placu, w brzmieniu „Plac Wyzwolenia”. Uzasadnienie brzmi: „Nazwa placu upamiętnia wydarzenia z 7 marca 1807 roku. Tego dnia polscy powstańcy wspierający wojska napoleońskie po krwawej walce wyparli z terenu Pruszcza stacjonujący tu oddział Prusaków. Pruszcz został zajęty przez wojska napoleońskie w skład których wchodziły oddziały polskie. pomnik

Uzasadnienia te zostały przygotowane przez Komisję Oświaty, Kultury i Sportu. Niewątpliwie jest to zabieg, który miał „uchronić” miasto i mieszkańców powyższych ulic przed całkowitymi zmianami nazw ulic. Zgodnie z sugestią IPN-u przyjęto uchwały precyzujące w sposób niebudzący wątpliwości zakres przedmiotu upamiętnienia. Za uchwałami głosowało 17 radnych, jeden był przeciw. Radni głosujący „za” twierdzili, że jest to najbardziej racjonalne wyjście, które pozwoli uniknąć zamieszania związanego ze zmianą adresów we wszystkich posiadanych dokumentach. Powyższe ulice zamieszkane są prze prawie 2000 tysiące mieszkańców. Jest tam również wiele firm. Zmiana adresów w dzisiejszych czasach to nie tylko problemy z wymianą dokumentów, to także aktualizacja danych we wszystkich urzędach oraz bankach. Ponadto po zmianach ustrojowych została powołana w Pruszczu komisja, która miała za zadanie wprowadzenie zmian w nazwach ulic związanych z komunizmem lub innym ustrojem totalitarnym. Powyższe nazwy nie zostały wtedy zmienione. Tak argumentowali zacytowane uzasadnienia radni.

Pojawiły się także głosy, że jest to naginanie lub omijanie prawa. Według niektórych mieszkańców nazwy ulic powinny zostać zmienione bez względu na koszty i czas, a powyższe uzasadnienia to po prostu żart.

Konkludując mamy nowe-stare nazwy ulic i placu. Czy uważacie, że radni postąpili słusznie wprowadzając nowe uzasadnienia do nazw ulic? Czy może rzeczywiście jest to omijanie prawa? A może macie inne, ciekawsze uzasadnienia dla nazw tych ulic?

 

Krzysztof Szpila

 

[materiały sesyjne Rady Miasta]