Na ostatniej sesji Rada Miasta przegłosowała wprowadzenie kilku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dotyczących rejonu Osiedla Bursztynowego. Zmiany w tych planach zostały uchwalone kilka miesięcy wcześniej. Plany zakładają głównie zabudowę mieszkaniową-wielorodzinną z funkcją usługową. Istotną zmianą w tych planach jest umożliwienie potencjalnym nabywcom-€“ developerom budowę czterokondygnacyjnych bloków. Wprowadzając te zmiany urzędnicy tłumaczyli, że dzięki nim działki staną się bardziej atrakcyjne dla kupujących, ponieważ będą mogli oni wybudować więcej mieszkań. Ciekawe kto będzie miał w tym większy interes? Ale to nie jest głównym problemem, który chcielibyśmy poruszyć. Bo na pierwszy rzut oka wszystko jest w miarę logiczne i sensowne.

Uważamy, że przy tego typu planach i szczególnie w takim miejscu jak Osiedle Bursztynowe należałoby skupić się na innym problemie oraz dokonać bardziej szczegółowych analiz.

Z miesiąca na miesiąc na wspomnianym osiedlu oddawanych jest coraz więcej nowych mieszkań. Developerzy rozpoczynają nowe budowy. Do Pruszcza przeprowadzają się nowi mieszkańcy. Kolejny raz wygląda na to, że wszystko zostało zaplanowane „z głową” i właściwie przemyślane.

Już teraz na Osiedlu Bursztynowym mieszka kilka tysięcy osób. Kolejne kilka tysięcy, dzięki sprzedaży nowych działek i wybudowaniu nowych bloków wprowadzi się w przeciągu kilku następnych lat. W końcu docieramy do sedna problemu. Którędy mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego będą dojeżdżali za kilka lat do Obwodnicy Trójmiasta? Ulica Raciborskiego już od dłuższego czasu zakorkowana jest w godzinach porannych zarówno w kierunku ul. Grunwaldzkiej jak i w kierunku obwodnicy. Szczególnie jadąc w tym drugim kierunku utkniemy w korku już na Rotmance, jeszcze przed lasem, i to jeszcze grubo przed godziną 07.00! W tym momencie musimy również zaznaczyć, że na Rotmance powstaje (kilka bloków już jest zasiedlonych) nowe osiedle o zabudowie wielorodzinnej, kilkukondygnacyjnej. Zapewne za kilka lat wszystkie pola wokół tej miejscowości zostaną zabudowane. A nam pozostaje tylko jedno wąskie gardło, które musimy pokonać aby dostać się na obwodnicę.IMG_20160330_080408

Błędy zostały popełnione już dawno zarówno przez urzędników miejskich jak i powiatowych. Nie popisali się również planiści. Przypomnijmy tylko, że ulica Raciborskiego kilka lat temu była remontowana. Została położona nowa nawierzchnia i wybudowane lewoskręty. Ale czy to spowodowało zwiększenie przepustowości? Odpowiedzcie sobie sami.

Burmistrz Pruszcza Gdańskiego twierdzi, że problem zostanie rozwiązany wraz z wybudowaniem (dokończeniem) ulicy Strzeleckiego. Przypomnijmy tylko, że na chwilę obecną kończy się ona kawałek za przedszkolem Bursztynek. Budowa tej drogi spowoduje przeniesienie ruchu z ulicy Raciborskiego bezpośrednio na ul. Grunwaldzką, po części odciążając centrum. Ale jak wszyscy wiemy korki do Gdańska zaczynają się bardzo często jeszcze przed „Świętym Wojciechem”!Co to da Pruszczanom chcącym szybko dotrzeć do Gdańska? Nic. Okazuje się, że w niedługim czasie wyjazd z Pruszcza będzie stanowił nie lada problem.

W tym momencie możemy puścić wodze fantazji i pomyśleć nad rozwiązaniami, które mogłyby usprawnić podróżowanie mieszkańcom Pruszcza w kierunku Obwodnicy Trójmiasta. Choć jak widać na przykładzie niektórych, trójmiejskich inwestycji marzenia czasami się spełniają. Bo kto kilkanaście lat temu wyobrażał sobie powstanie Kolei Metropolitalnej czy Nowej Kartuskiej? Oczywiście jest to głównie zasługą zorganizowania przez nasz kraj EURO 2012.

Wiele osób chciałoby rewitalizacji linii kolejowej Pruszcz Gdański-Straszyn-Kartuzy. Jest to dobry pomysł, który wymagałby dużo pracy i sporych nakładów finansowych. Niestety ten pomysł nie spowoduje „rozluźnienia” na ulicy Raciborskiego. Pruszczanie uważają, że brakuje im komunikacji miejskiej docierającej do południowych dzielnic Gdańska oraz tych leżących bliżej obwodnicy. Na chwilę obecną można do nich dotrzeć tylko przez centrum tego miasta. Dlaczego nie mogłaby powstać linia tramwajowa łącząca Pruszcz, Rotmankę, Borkowo, Kowale i kolejne dzielnice Gdańska? Pomysł wydawałoby się dosyć abstrakcyjny ale nie niemożliwy co pokazały trójmiejskie inwestycje.

Cały czas brakuje jednak pomysłu na budowę alternatywnej dla ulicy Raciborskiego drogi, a to ze względu na powstające osiedla. Takową na pewno nie będzie nigdy ulica Zastawna bo nie sądzimy, że mieszkańcy Osiedla Bursztynowego będą z niej korzystać chcąc dostać się na obwodnicę. I w tym momencie wracamy do punktu wyjścia i błędów popełnianych przez urzędników.

Szkoda, że ani Burmistrz ani Starosta (obecny i poprzedni) nie wybiegają w przyszłość dalej niż do następnych wyborów chwaląc się w między czasie sprawami, których realizacja jest ich obowiązkiem. Liczy się tylko dla nich teraźniejszość. Może dlatego, że mieszkają kilkaset metrów od swoich urzędów i nie muszą korzystać codziennie z zakorkowanych ulic takich jak Raciborskiego. My potrzebujemy zmian nie tylko w planowaniu ale także w myśleniu wykraczającym poza pewne standardy. Nie wspominając o zmianach … na stołkach!

Czekamy na Wasze opinie i pomysły!

[Krzysztof Szpila]