Członkowie grupy Pruszcz Biega postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym. Dzięki swojemu zamiłowaniu jakim niewątpliwie jest bieganie spróbują zebrać odpowiednią kwotę pieniędzy, dzięki którym postarają się pomóc jednemu z Pruszczan. O wyjaśnienie „o co w tym wszystkim biega” poprosiliśmy założyciela grupy i inicjatora akcji Bartosza Łowickiego:

– Każdy z nas ma indywidualny powód, dla którego biega – jedni gonią za życiówkami, inni biegają dla przyjemności i odstresowania, a także po prostu dla zdrowia. Są też tacy, którzy nawet jakby chcieli, to takiej możliwości nie mają. Szukając celu naszych spotkań postanowiliśmy zorganizować akcję charytatywną wzorując się na popularnej akcji „Pomoc mierzona kilometrami”. Nasze lokalne „Kilometry Pomocy” mają pomóc rodzicom Arka w opiece nad nim. Nasz cel to 700 000 kilometrów, które zostaną zamienione na 7000 złotych przez sponsorów i z tych środków zostanie ufundowany domowy podnośnik ułatwiający znacznie opiekę nad Arkiem. Liczba kilometrów wydaje się być ogromna, a czasu mamy „tylko” 5 miesięcy, ale przy wsparciu wielu par nóg i dobrych serc jesteśmy w stanie to zrobić 🙂 Jeśli szukacie motywacji do wyjścia z domu, to właśnie ją znaleźliście. Bieganie, chodzenie czy jazda na rolkach to aktywności pośród których każdy znajdzie coś dla siebie, a jedyną istotną rzeczą jest włączenie endomondo i zapisanie się do rywalizacji żeby wspólnie z nami zbierać kilometry 🙂 pruszcz biega3

Arek ma 22 lata, waży ponad 100 kg i jest też upośledzony umysłowo w stopniu głębokim z kalectwami sprzężonymi. Arek niestety nie chodzi. Jest on uzależniony od rodziny. W domu może liczyć na pomoc swojej mamy, która też jest już osobą starszą. Tata Arka niestety też jest osobą niepełnosprawną.

Członkowie grupy „Pruszcz Biega” postanowili, że „wybiegane” pieniądze, jeżeli oczywiście cel zostanie osiągnięty, przy dużym udziale sponsorów zamienią na urządzenie – podnośnik domowy HeliQ, który służy do podnoszenia osoby z wózka na łóżko, do wanny lub na podłogę. Rodziny Arka nie stać na taki sprzęt, który kosztuje właśnie 7000 złotych. pruszcz biega4

Jeżeli zobaczycie na pruszczańskich chodnikach grupę zielonych ludzików nie będą to bynajmniej żołnierze z „sąsiedzkiej” armii ale zapaleńcy z grupy Pruszcz Biega (wspomagani przez grupę Straszyn Biega) zbierający kilometry dla Arka. Nie pozostanie Wam wtedy nic innego tylko przyłączyć się do akcji! Pruszczanie do dzieła 🙂