„Lepsze wrogiem dobrego”. Ta stara zasada doskonale sprawdza się w przypadku oddanego do użytku skrzyżowania ul. Grunwaldzkiej z ul. Raciborskiego. Od wczoraj nastąpił komunikacyjny paraliż centrum miasta, który spowodowany jest włączeniem świateł na tym skrzyżowaniu. Jest to kolejna drogowa wpadka władz Pruszcza Gdańskiego.

Dostaliśmy od Państwa kilkadziesiąt zgłoszeń w sprawie feralnej sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Raciborskiego. Do tej pory problem korków w tym miejscu istniał, ale kierowcy w naturalny sposób potrafili regulować przepływ aut. Po wprowadzeniu świateł utrudnienia miały zniknąć, jednak zamiast tego otrzymaliśmy komunikacyjną katastrofę.

Dzisiaj godzina 7:05 korek od nowobudowanego centrum handlowego na ul. Raciborskiego aż do skrzyżowania!!! spóźniony do pracy człowiek 30 minut – pisze pan Przemysław.

Pani Agnieszka dodaje – Dziś o godzinie 6:40 kiedy to droga do pracy zajmowała mi 6 minut a teraz zajmuje mi 26 bo zjeżdżając Raciborskiego na Grunwaldzką stoi się na światłach już od ronda przy Biedronce.

Problemem są nie tylko światła i ich ilość, ale brak synchronizacji i źle dobrana częstotliwość ich zmiany. Powoduje to, że przez skrzyżowanie może przejechać tylko kilka samochodów na zielonym świetle, co pokazuje poniższy film. Ulica Raciborskiego ma ograniczoną przepustowość, a wygląda na to, że zleceniodawcy przebudowy skrzyżowania nie zwrócili na to uwagi oraz na fakt, że sytuacja będzie się pogarszać wraz z powstawaniem kolejnych bloków na os. Bursztynowym i Rotmance.

 

[Jacek Wałdoch]
[fot. Jakub Bąk]