W nocy z 29 na 30 września w Radunicy, w gminie Pruszcz Gdański, doszło do tragicznego pożaru, który objął szeregowy budynek mieszkalny. Ogień wybuchł około godziny 2:30, a w zaledwie kilka minut płomienie rozprzestrzeniły się po całym budynku. Mieszkańcy siedmiu domów zdołali ewakuować się jeszcze przed przybyciem straży pożarnej, co prawdopodobnie zapobiegło większej tragedii.

Sytuacja była wyjątkowo trudna. Pożar rozprzestrzenił się w szybkim tempie, a akcja gaśnicza, która rozpoczęła się natychmiast po przybyciu strażaków, trwała wiele godzin. Służby ratunkowe walczyły nie tylko z ogniem, ale również z trudnymi warunkami pogodowymi, które utrudniały gaszenie płomieni.

Jednym z bohaterów tej nocy był funkcjonariusz policji, który odważnie wkroczył do jednego z płonących domów, ratując psa. Na szczęście, mimo ogromnych strat materialnych, nie odnotowano ofiar śmiertelnych, jednak 22 osoby zostały poszkodowane, w tym kilka osób z lekkimi obrażeniami i podtruciem dymem. Mieszkańcy stracili niemal cały dobytek życia, pozostając w sytuacji kryzysowej.

Natychmiastowa pomoc dla poszkodowanych

Pomoc poszkodowanym rodzinom została natychmiast zorganizowana przez lokalne władze oraz społeczność. Urząd Gminy Pruszcz Gdański zapewnił tymczasowe schronienie w świetlicy wiejskiej, gdzie mieszkańcy mogli znaleźć bezpieczne miejsce do przetrwania pierwszych godzin po tragedii. Zorganizowano również pomoc psychologiczną, aby wesprzeć osoby, które doświadczyły ogromnego stresu związanego z utratą dobytku i traumą pożaru.

Sąsiedzi oraz znajomi szybko ruszyli z pomocą, oferując tymczasowe schronienie oraz wsparcie materialne. Wójt Gminy Pruszcz Gdański, Weronika Chmielowiec, podkreśliła zaangażowanie lokalnych służb i urzędników w organizację pomocy. „Na miejscu pracują służby i pracownicy urzędu, którzy organizują pomoc doraźną. Wszyscy poszkodowani zostali nią objęci i z pewnością będzie ona kontynuowana. Czekamy na opinię biegłych i inspektora nadzoru budowlanego. Określamy też zakres wsparcia długofalowego dla poszkodowanych rodzin” – powiedziała Chmielowiec.

Dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru

Na miejscu tragedii pracują strażacy, policjanci oraz biegli, którzy badają przyczyny pożaru. Jak dotąd nie wiadomo, co mogło doprowadzić do tak gwałtownego rozprzestrzenienia się ognia. Dochodzenie trwa, a służby starają się określić dokładne źródło i przyczynę tego tragicznego zdarzenia.

Około godziny 11 mieszkańcy będą mogli wejść na teren pogorzeliska, aby spróbować odzyskać rzeczy, które ocalały. Niestety, wstępne oceny wskazują, że większość domów uległa całkowitemu zniszczeniu. Dla poszkodowanych rodzin to dopiero początek długiej drogi do odbudowy życia po tej straszliwej tragedii.

Radunica, niewielka miejscowość pod Pruszczem Gdańskim, pogrążyła się w smutku, ale również pokazała siłę solidarności. W obliczu nieszczęścia mieszkańcy wspólnie mobilizują się, aby pomóc swoim sąsiadom, którzy stracili dach nad głową.