Dzisiaj o godz. 4:00 wybuchł pożar w jednym z budynków wielorodzinnych w Rokitnicy. Na miejscu pracowało 9 zastępów straży pożarnej, które przeprowadziły akcję ratunkową. Niestety nie wszystkich udało się uratować.
Pożar wybuchł w środkowym segmencie wielorodzinnego budynku z lat pięćdziesiątych. Jest to zabudowa parterowa o konstrukcji drewnianej, która od wielu lat nie przechodziła modernizacji. Tylko nieliczni mieszkańcy przebudowali swoje mieszkania, aby spełniały podstawowe zasady bezpieczeństwa i komfortu użytkowania.
W mieszkaniu, gdzie doszło do tragedii przebywały trzy osoby – czteroletnia dziewczynka, jej mama oraz dziadek. Matka dziewczynki po zbadaniu przez zespół medyczny została zwolniona, odmówiła hospitalizacji, natomiast dziadka przetransportowano do szpitala. Z płonącego budynku wyniesiono martwą dziewczynkę.
Pozostali mieszkańcy budynku wrócili już do swoich mieszkań, jednak będą one wymagały remontu.
To niewyobrażalna tragedia dla rodziny i wszystkich, którzy znali dziewczynkę. Mieszkańcy Rokitnicy zadeklarowali swoją pomoc w odbudowie mieszkania. Mam nadzieję, że uda się szybko ustalić przyczynę pożaru, aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości. Apeluję o zakup czujnika dymu i czadu. Te niewielkie urządzenia ratują życie. – mówił Jacek Wałdoch – sołtys Rokitnicy.