Wojtek przez 10 lat służył przy kościele w Wojanowie koło Pruszcza Gdańskiego, gdy budowała się świątynia. Nie był bezpański, miał swój kojec i miskę, jednak pewnego dnia przestał pasować do otoczenia.

Kiedy po 10 latach zakończono budowę kościoła w Wojanowie, zlikwidowano budę, a 11-letni pies trafił do schroniska w Tczewie. Jak informuje OTOZ Animals, Wojtek bardzo przeżywa zmianę otoczenia i ciągle oczekuje na adopcję, która pozwoli mu w spokoju dożyć ostatnich dni. Nowy proboszcz parafii nie jest w stanie zająć się psem-staruszkiem, a o sprawie dowiedział się już po fakcie, gdy wraz z ekipą budowlaną znikną także pies.

Na stronie schroniska czytamy:

Wojciech jest spokojnym psiakiem, dogaduje się z suczkami, nie ma większych problemów ze zdrowiem. Wiadomo, że w tym wieku wzrok i słuch nie są takie jak u młodego psiaka. Przez rozluźnienie ścięgien i więzadeł u Wojciecha wykształciła się tak zwana „niedźwiedzia łapa”, przez co nie jest tak żywym i energicznym psiakiem. Jednak pomimo tego świetnie sobie radzi na co dzień. Nasz senior nie prosi o wiele, potrzebuje tylko miłości człowieka i kawałka miejsca, gdzie mógłby wygrzewać na słońcu swoje stare kości. Czy znajdzie się prawdziwy Anioł Stróż, który wyrwie naszego podopiecznego ze smutnej przyszłości? Przez wierne lata spędzone u boku parafii należy mu się prawdziwy dom…

 

Wojciech przebywa pod opieką Schroniska OTOZ Animals w Tczewie.
Numer ewidencyjny w schronisku: 189/18
Psiak jest zaszczepiony, odrobaczony i zaczipowany.

Zadzwoń do schroniska i zapytaj o adopcję:
tel. 58 531 96 56
e-mail: tczew.schronisko@wp.pl
OTOZ Animals Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt
ul. Malinowska, 83-110 Tczew

 

[fot. OTOZ Animals Tczew]