Zdrowy jak ryba? Wygląda na to, że nie zawsze, ponieważ wody mórz i oceanów są tak skażone, że trzeba będzie zmienić nasze powiedzenie. Obecnie z najdalszych zakątków Ziemi docierają do polskich sklepów ryby, o których istnieniu wiedzieliśmy tylko z encyklopedii i szkolnej lektury „Stary człowiek i morze”. Pamiętajmy, że ryba rybie nierówna, więc nie każda niesie ze sobą bogactwo cennych substancji odżywczych.

Zgodnie z przekazaną nam informacją z centrali sieci sklepów Biedronka, w sprzedaży znalazła się partia steków z marlina, które mogły być skażone rtęcią. Trudno znaleźć rybę, która obecnie rtęci nie ma, ale chodzi tu o jej stężenie, a „biedronkowy” marlin przekroczył ustalone normy.

Skażona została partia nr 43701, dlatego Jeronimo Martins Polska S.A. zdecydowała się na wycofanie marlina ze sprzedaży. Ryba trafiła do sklepów na terenie całej Polski. Jeżeli ktoś kupił mrożone steki, to może je zwrócić do sklepu i otrzyma zwrot pieniędzy, nawet gdy opakowanie zostało już otwarte. Jeżeli jednak ktoś już marlina zjadł… no cóż, trudno.

 

[Jacek Wałdoch]