Spacerując późnym wieczorem po Osiedlu Wschód można usłyszeć głośne piski, których źródło trudno zlokalizować, ponieważ po zbliżeniu się do niego dźwięk ustaje. Co w nocy piszczy?

Na pierwszą myśl przychodzi dźwięk wydawany przez pisklęta, choć dziwić może nocna pora jego wydawania. Okazuje się jednak, że jesteśmy szczęśliwymi świadkami dorastania młodych ptaków, które odżywają po zmroku. Mowa oczywiście o sowach – uszatkach (Asio otus).uszatka-zwyczajna-na-drzewie

Sowy uszate występują powszechnie w strefie umiarkowanej od Azji przez Europę aż po Amerykę Północną. Są podobne do puchacza, choć mniejsze. Ubarwione na rdzawobrązowo, w ciemniejsze i jaśniejsze kreski i kropki. Cechą wyróżniającą są „uszy” utworzone przez pióra, które ze słuchem nie mają jednak nic wspólnego, a stanowią prawdopodobnie element kamuflażu, ozdoby lub nawet narzędzia komunikacji. Właściwe uszy znajdują się poniżej oczu ptaka i jak na sowę są całkiem duże, a w dodatku przypominają małżowinę uszną schowaną za piórami.

Uszatki nie budują gniazd, a zasiedlają te opuszczone przez inne ptaki albo wybierają kosze wiklinowe, specjalnie umieszczone na drzewach przez człowieka. Młoda uszatka po ok. 25 dniach wychodzą z gniazda na pobliskie gałęzie, czekając tam na rodziców. Po ok. 35 dniach od wyklucia potrafią już latać, a po ok. 2 miesiącach stają się niezależne.

Uszatki są POD ŚCISŁĄ ochroną, dlatego najlepiej ich nie dotykać, mimo tego że młode uszatki nie boją się człowieka i czasami możemy je spotkać na ziemi. Nie zabieramy piskląt, ponieważ są pod stałą opieką swoich rodziców! Te pożyteczne ptaki zjadają ok. 1000 gryzoni w ciągu lata.

 

[Jacek Wałdoch]