Święto 1 listopada to czas zadumy i pamięci o bliskich osobach, których nie ma już wśród nas. Żołnierze 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej w tym roku nie zapalą zniczy jedynie na rodzinnych grobach, lecz uczczą także pamięć tych, którzy poświęcali swe życie w walce o wolną ojczyznę.

W idei Wojsk Obrony Terytorialnej głęboko zakorzeniona są tradycje Armii Krajowej. Żołnierze 7 PBOT nie zapominają o tych, których spuściznę dziedziczą i o ciężarze tradycji, który noszą na swych barkach. W przededniu Dnia Wszystkich Świętych spotkali się więc na Cmentarzu Marynarki Wojennej oraz na Cmentarzu Obrońców Wybrzeża w Gdyni, gdzie zaopiekowali się grobami dowódców i żołnierzy AK oraz żołnierzy podziemia niepodległościowego z okresu po 1945r. Następnie Żołnierze 7 PBOT razem z żołnierzami 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej udali się na Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku, gdzie uporządkowali mogiły Danuty Siedzikówny ps. ,,Inka” – sanitariuszki 4. Szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5 Wileńskiej Brygady AK oraz Feliksa Selmanowicza ps. ,,Zagończyk” – dowódcy 3 Wileńskiej Brygady AK, a także na Cmentarz Łostowicki, by zaopiekować się kwaterami żołnierzy Armii Krajowej.

Terytorialsi czyścili nagrobki, zamiatali liście i palili znicze, chcąc w ten sposób oddać hołd tym, dzięki którym możemy dzisiaj żyć w wolnej Polsce. Żołnierze 7 PBOT zapewniają, że nie jest to jednorazowa inicjatywa. Opieka nad grobami zmarłych żołnierzy na stałe wpisze się w ich działania. Ta piękna idea to nie tylko patriotyczny obowiązek, ale przede wszystkim chęć okazania szacunku oraz pragnienie, by pamięć o zmarłych bohaterach tliła się w umysłach Polaków, jak te zapalone dzisiaj na ich grobach znicze.